Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
testek
Czytali temat:
Chromal Marzenka88 Julia2344 (15947 niezalogowanych)
18 Postów
Admin D'Ark
(Pablo De Dark)
Moderator
Obawiam sie, ze wystarczy, iz zasne, wyjde z ciala i na siebie popatrze. Mam chyba podobnie jak ta psina
Dzisiaj mnie nie ma
Tylko na telefonie...
A serce mlode chce brykac...
Pozdrawiam Was wszystkich PC maniaki
MIEJCIE SWIATLO...
Zgłoś wpis
167 Postów

()
Stary wyjadacz
To sofistykalne ecie-pecie jakos zeszlo na psy......biegajace we snie

Moze zmienimy temat, egzystencja takiego malego ludka to nie tylko wybor w co wierzyc i co jesc ale tez sprawy, na ktore zadnego wplywu nie mamy...Np. na uczucia nie mamy w ogole zadnego wplywu i czesto tak bywa, ze wywracaja nam cale zycie do gory nogami. Ktos zna moze jakas filozofie czy cos w tym rodzaju...ktora cos o tym mowi??? Chetnie bym cos poczytala bo ostatnio troche zaczytalam sie w noetycznych, czy jak niektorzy mowia neurotycznych filozofiach i naukach ( a jak kopernik napisal "O obrotach cial niebeskich" to tez go nie rozumieli i nawet zabronili czytac a istniejace juz egzemplarze ksiazki spalono - to tak na marginesie , do Swietej Inkwizycji na tym forum ) i stwierdzam ze smutkiem, ze filozofia ciaglego olewania wszystkiego i godzenia sie z rzeczywistoscia taka jaka jest - bezgranicznej tolerancji - jakos mi zaczyna niepasowac....

No krotko mowiac, na dluzsza mete tez tak sie zyc nie da...Wiec co z tymi uczuciami i kontrolowaniem swojego zycia, zawsze sie da????
Zgłoś wpis
214 Posty
Rafał G
(ragusek)
Doświadczony forumowicz
Belcia ja uznaje filozofie, że mamy wpływ na wszystko i wiara we własny potencjał działa cuda. Tym którzy wierzą, że rodzą się z grzechem, mają nadstawiać drugi policzek i podążać za dekalogiem gratuluje posłuszeństwa i poszanowania obcej tradycji... Jednak jak mawiał mój ksiądz - z człowiekiem i wiarą jest jak z szklanką i wodą. Im człowiek starszy, tym szklanka pojemniejsza i trudniej ją napełnić... W moim przypadku szklanka poszła w atomy i cząsteczki... Najlepszym sposobem aby to wszystko ogarnąć, to próba zrozumienia źródła...

A wszystkie religie oprócz tego, że zaczeły się od momentu gdzie pierwszy oszust spotkał pierwszego głupca... mają jedną wspólną cechę - starają się odpowiedzieć na pytanie co będziemy robili po śmierci i przez pryzmat połechtania własnego ego, że za dobre uczynki wylądujemy we wspaniałym miejscu... Patrząc przez pryzmat historii świata uwierz mi, że domniemany klucz do takiej wiedzy jest wspaniałą bronią w rękach każdego demagoga...

Wyraźnie jesteś porozrzucania w sferze wiary, więc może spóbuj coś związanego z medytacją dla przykładu kundalini... Paru rzeczy próbowałem już w życiu i jak dotychczas jest to jedyna forma metafizyki, którą poczułem...
Zgłoś wpis
167 Postów

()
Stary wyjadacz
Kundalini??? Zaraz sprawdze co to jest...Pewnie nie dla mnie

hmmmm czy wiara we wlasny potencjal naprawde dziala cuda to zaczynam watpic, niektorzy ludzie nie maja wiary albo potencjal im sie konczy...A moze to tak jest, ze czlowiek to jednak zwierze stadne i latwiej mu jezeli jeszcze ktos inny w niego wierzy ze tak "wespol w zespol" to zawsze lepiej i efektywniej....Moznaby bylo pofilozofowac jak to jest naprawde.....

Jezeli chodzi o religie to w sumie sie z Toba zgadzam - fajnie to napisales : gdy pierwszy oszust spotkal pierwszego glupca - hahahahahaa - ladnie Ale to chyba jest tak, ze czlowiek nie chce umrzec i woli sobie wmawiac, ze bedzie jeszcze jakies zycie po smierci, bo nie moze uwierzyc w to, ze potem juz tylko NIC. I ciekawe co to jest to NIC....A duchy, a jakas energia, ktora po nas zostaje...To wszystko to bzdura... ja watpie.

Dlatego tez lubie czasami odwiedzac takie miejsca jak sanktuaria, tam przychodza tysiace pielgrzymow , pelni nadzieji, wiary...w tych malych kosciolkach jest tyle dobrej energii, to czuc juz od progu, wystarczy tam troche posiedziec i wychodzi sie jakims lepszym. Przynajmniej ja tak mam i to nie ma nic wspolnego z wiara w to czy tamto, to sie po prostu czuje.

Ragusek, wez nowa szklanke i zacznij w koncu rozlewac ostroznie!
Zgłoś wpis
214 Posty
Rafał G
(ragusek)
Doświadczony forumowicz
Szkoda szklanek Belcia... Co do Twoich sanktuariów to wiesz... Jest coś takiego jak psychologia miejsca... Inaczej się czujesz w sądzie, inaczej w biurze, a jeszcze inaczej w kościele - pomimo, że to tylko z pozoru ściany i towarzystwo... Wystrój, adaptacja do otoczenia i tak dalej mają znaczenie, a uwierz mi, że to lata praktyki są w przypadku kościoła... ;p

Dlaczego jak walne sobie lolka bierze mnie na takie dyrdymały? Czyżby powołanie? ]:->
Zgłoś wpis
18 Postów
Admin D'Ark
(Pablo De Dark)
Moderator
Oto wszystko czynicie nowym.
Oto wątek nabiera istnienia z niczego.
Oto zaczyna się dziać...


Do Belci:
kundalini hmmm...
Ogarniać emocje...
hmmmm...
Tak se na Ciebie patrzę i...
Wiesz co Belcia?
Poczytaj se Budde...
Buddyzm radzi sobie z emocjami najwyśmieniciej.
Najwyśmieniciejśmieniciej se radzi buddyzm zen, ale...
Zacznij jeśli Ci obce kulturoznawstwo od czegoś elementarnego...
Jak na ten przykład "Przebudzenie" Anthony De Mello, a potem co usłyszysz to se sama szukaj...
Buddyzm mówi sporo fajnych rzeczy o wolności i niewoli, o emocjach, o cierpieniu...
Jako ateista antyteista zdecydowanie gorąco polecam dla niezdecydowanych i niezdolnych do rzetelniej agnozji własnie buddyzm. Jedyną religię bez boga...

Ja myślę Belcia, że nauka radzenia sobie z emocjami płynie najchętniej ze spoglądania w przeszłość.
Z powolnej nauki nie popełniania wciąż tych samych błędów...
I że nigdy się nie kończy...
To właśnie czyni Cię żywą!
To jest Twój cholerny cud!!
także tego...


ragusek:
Podoba mi się Twój sposób myślenia zwłaszcza, że odnoszę wrażenie jakbym go rozumiał.
miło poznać...


tytuł wątku:
rwij rzeko otuliny ziemskie wartko, wrzyj, drzyj i poniwieraj, niechaj się toczy słowo, a co stanie z tego obaczymy, acz już jest światła na drogę pośród ramion Waszych, wród słonecznych splotów Waszych...



Zgłoś wpis
167 Postów

()
Moderator
Tez myslalam, ze powinnam sie przerzucic na buddyzm, ale ostatnio wszystkiego mi sie odechcialo...Filozofowania tez. Czasami najlepiej jest nie krecic i nie kombinowac, nie szukac jakichs nowych teorii, nie wyobrazac sobie rzeczy, ktorych wcale nie ma.
Czasami dobrze jest przetrzec swoje szkla kontaktowe i chciec spojrzac na rzeczywistosc taka ,jaka naprawde jest a nie filozofowac na zapas....

To sofistykalne ecie-pecie zaczyna byc dla mnie coraz mniej zrozumiale, straszny tu balagan sie zrobil, nikt nie odpowiada wprost, poza tym czuje sie zbywana a moje pytania sa zgrabnie ignorowane, hmmmmm

A gdzie jest Strefa9??? Juz zamilkl na dobre???
Zgłoś wpis
214 Posty
Rafał G
(ragusek)
Moderator
Oj tam Belcia za duże masz wymagania co do tego forum... ;p Co do szkieł i rzeczywistości... Draństwo ma to do siebie, że to nasze myślenie tworzy rzeczywistość... Każdy odbiera rzeczywistość inaczej na podstawie swoich doświadczeń i własnej percepcji. Dla jednej osoby ta sama sytuacja może być koszmarem, gdzie druga czuje się jak ryba w wodzie - dla przykłądu wystąpienie publiczne, które dla każdego jest próbą charakteru i walką ze stresem... Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa rzeczywistość... Psy widzą na niebiesko-żółto dla przykładu i są swego rodzaju daltonistami, czyli ich rzeczywistość jest już totalnie inna od Twojej...

Dlatego dobrze jest myśleć... Pozytywnie... Co do Strefy to już zdążył wymyśleć 30 nowych nicków w międzyczasie i szuka kolejnych... Wzajemnie btw...
Zgłoś wpis
167 Postów

()
Moderator
No to powialo tutaj pesymizmem, psy moze i sa daltonistami, ale za to potrafia kochac i sluchac - daleko nam jeszcze do nich....

Szkoda ze tak sie ten watek rozwinal, mialam nadzieje, na inna dyskusje, bardziej rzeczowa...Ciagle jeszcze mam na to nadzieje....
Zgłoś wpis
18 Postów
Admin D'Ark
(Pablo De Dark)
Moderator
Belcia:
przecież odpowiadamy na Twoje pytania, przecież rozmowa się toczy...
Przecież sama piszesz, że szukasz sposobu na ogarnięcie emocji, wiem, że De Mello to nie buddyzm, ale chyba dobry do niego wstęp...
Strefa szybko nie zamilknie
nie rozumiem Twojego niezadowolenia...
chociaż nie...
właśnie, że rozumiem...

ragusek:
racjonalista?
Zgłoś wpis


Bliżej nas